Na specjalnej naradzie w kancelarii premiera z udziałem zainteresowanych stron rząd włoski zobowiązał się w ciągu 10 dni przedstawić program pomocy dla krajowego przemysłu motoryzacyjnego. Spodziewany spadek popytu na samochody w tym kwartale może oznaczać zagrożenie dla 300 tysięcy miejsc pracy.
Najbardziej zagrożonych jest 60 tysięcypracowników Fiata, jedynego już we Włoszech producenta samochodów. Cały włoski przemysł motoryzacyjny, pracujący także dla zagranicy, zatrudnia około miliona osób. Perspektywa przymusowego urlopu jednej trzeciej tych ludzi spędza sen z powiek związkom zawodowym i rządowi.
Rozmiarom kryzysu nie odpowiadają jednak możliwości finansowe państwa. Optymiści wysokość ewentualnej pomocy z jego strony szacują na niecałe pół miliarda euro, podczas gdy minister finansów Giulio Tremonti bezradnie rozkłada ręce, ponieważ i ta suma wydaje mu się nieosiągalna. Wśród posunięć, nad którymi się pracuje, najwięcej zwolenników mają dotacje dla tych, którzy zechcą zmienić pojazd na nowocześniejszy, a więc mniej zanieczyszczający środowisko.
Według ekspertów do natychmiastowej wymiany nadaje się we Włoszech 4,5 miliona samochodów.
